Kontrapunkt #252 “Neo – Romantycy” 01.10.2020 Zapowiedź

Kontrapunkt 01.10.2020
Wydanie #252 “Neo – Romantycy” (Neo – Romantics)

Premiera – czwartek godzina 21.00 (CEST, UTC+02:00)

Ten pomysł kiełkował we mnie już od dłuższego czasu… Czy ma szansę sprawdzić się teraz – zobaczymy w najbliższy czwartek. Właściwie roboczy podtytuł tej edycji powinien Wam już wiele powiedzieć, ale mam nadzieję, że jeszcze nie wszystko… Więcej wyjaśnień spodziewajcie się już w samym programie.

Jak wiecie, w naszym radiu sporo się ostatnio zmienia, pojawiają się licznie nowi Słuchacze, słuchają, poznają i – co cieszy nas niezmiernie – zostają z nami na dłużej. Rośnie grupa Patronów radia, pojawiają się pomysły, sugestie, oczekiwania… Jednym z wątków przewijających się dosyć często w dyskusjach i komentarzach jest prośba, by na antenie znalazło się miejsce dla programu nawiązującego swoją zawartością do kultowych onegdaj Romantyków Muzyki Rockowej prowadzonych przez nieodżałowanego Tomasza Beksińskiego… Niedzielne sety Retro Wave z muzyką około noworomantyczną, a także późniejsze MROKI (nadawane również w niedzielę), chociaż cieszące się ku mojej ogromnej radości rosnącym zainteresowaniem, to dla Słuchaczy ciągle za mało.

Tą edycją przygotowaną do emisji na pierwszego dnia października 2020 roku chciałbym zapoczątkować cykl, który gościłby w Kontrapunkcie przynajmniej raz w miesiącu (np w każdy pierwszy czwartek) i wypełniony byłby nostalgią i wspomnieniami za wspaniałą muzyką lat 80., pełną pasji, liryzmu i melancholii. Muzyką opartą o brzmienia “płaczących syntezatorów”, ale też automatów perkusyjnych, gitar basowych i pięknych, głębokich wokali. Przecież romantyczność jest również nieodłącznym składnikiem tzw. “muzyki gotyckiej” tak więc i takich dźwięków możecie się w tym cyklu spodziewać. Jeżeli pomysł się Wam spodoba – będzie kontynuowany. Jeżeli nie to i tak wspomniane gatunki muzyczne znajdziecie od czasu do czasu w w Kontrapunkcie, podobnie jak to miało miejsce do tej pory. “Neo – Romantycy” mają być w zamierzeniu chwilą odpoczynku, relaksu, retrospekcji, momentem sięgania nie tylko po znane płyty tamtych lat ale też i te zapomniane bądź niemalże zupełnie nieznane (nie byłbym sobą, gdyby tak się nie działo). Współczesne postacie nawiązujące brzmieniowo do tamtych muzycznych przestrzeni też znajdowałyby swoje miejsce w tych edycjach, ale nie ukrywam, że jak i dla Was tak i dla mnie ma to być raczej sposobność wzięcia oddechu, zatrzymania się, próby zwolnienia tempa, powrotem myślą do przeszłości, wytchnieniem, jakiego szczególnie teraz wszyscy potrzebujemy. Chwilowym odstępstwem od nieustannej pogoni za nowościami. Zapewniam jednak, że i w tym wypadku planuję prezentowane nowych nagrań (chociaż zapewne w mniejszym wymiarze niż ma to zwykle w Kontrapunkcie miejsce), podobnie jak utworów z tak lubianego a ostatnio mocno przeze mnie zaniedbanego kącika „Zaginionych w czasie”.

Jak zawsze bardzo liczę na Wasz ożywiony udział i komentarze podczas programu.

Chciałbym też zaznaczyć, że eksperymentalne, mroczne, dziwne, poszukujące oblicze Kontrapunktu pozostanie nadal niezmienione a pozostałe edycje programu podążać będą znanym już Wam – aczkolwiek wciąż mam nadzieję, że nieprzewidywalnym i zaskakującym – torem.

“These are dreams, dreamed by dreamers, who are awake”.