Rzadko kiedy godzina filmowa pasować będzie tak do następującego po niej bloku Retro Wave jak dzisiaj. W niedzielne południe zapraszam na spotkanie ze ścieżkami dźwiękowymi z trzech filmów, na których dominuje muzyka synthwave.
Główną treścią tej edycji bloku z muzyką filmową będzie autorski soundtrack Robina Ogdena stworzony do dokumentalnego obrazu “Rise of the Synths”, opowiadającego o narodzinach i początkach współczesnej sceny synthwave. W rolę narratora wcielił się tutaj nie kto inny jak ojciec chrzestny ruchu John Carpenter – prawdziwa ikona kina klasy B i muzyki elektronicznej.
Twórcy filmu, którego pomysłodawcą jest hiszpański reżyser Iván Castell, podczas produkcji odwiedzili 9 krajów by przeprowadzić wywiady nie tylko z pionierami ale również z największymi gwiazdami gatunku, starając się odpowiedzieć na pytanie czym jest synthwave i jak doszło do powstania i rozwoju tego fenomenu współczesnej muzyki rozrywkowej. Jak to się stało, że synthwave przerodził się w coś więcej niż przypadkowe i krótkotrwałe odrodzenie brzmień sprzed czterech dekad, a jego ciągła ewolucja stała się zwieńczeniem światowego rozkwitu kultury retro.
Synthwave jako scena przeżywa aktualnie ogromny wzrost popularności. Początkowo niezauważana, mimo milionów odtworzeń w serwisach internetowych, obecnie jest niezaprzeczalnie ważnym zjawiskiem popkulturowym. Jej gwałtowny rozwój mogliśmy obserwować przez ostatnią dekadę a popularność umacniała nostalgia za brzmieniami lat 80. i niesłabnące zainteresowanie nowoczesną muzyką elektroniczną.
Soundtrack jest krótki, trwa niewiele ponad 30 minut, dlatego też uzupełnią go nagrania zaczerpnięte z dwóch ścieżek dźwiękowych, w których synthwave nie tylko odgrywa wiodącą rolę, ale które pomogły zaistnieć mu w świadomości szerokiego odbiorcy – “Drive” z 2011 roku w reżyserii Duńczyka Nicolasa Windinga Refna oraz “Guest” Adama Wingarda, ujawniony 3 lata później.
Wiktor Janda